Tag: <span>Skoda</span>

Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM Style

W CAŁKIEM NOWEJ SKALI

Skoda na każdym kroku podkreśla, że nie ma żadnego sentymentu do Rapida i nową Scalę w świadomości klientów pozycjonuje nie tyle wyżej, co całkowicie w innej lidze, jak gdyby dokonał się tu ogromny przeskok technologiczno/jakościowo/jezdny. I coś w tym jest. W teście nowa Skoda Scala 1.0 TSI.

Rapid jaki był, taki był, miał swoje wady i zalety. Skoda świadomie sprzedawała go jako samochód segmentu C, oferując jednocześnie w tej samej klasie bezdyskusyjnie lepszą Octavię. Taka polityka pozwalała mieć w jednym segmencie dwa modele, różniące się pod prawie każdym względem. Łączyła je w zasadzie tylko duża przestronność wnętrza, w Rapidzie trochę ograniczona stosunkowo niewielką szerokością nadwozia. Octavia oczywiście przerastała Rapida w każdym kierunku, natomiast mniejsza Skoda była czymś w rodzaju kompaktowego samochodu budżetowego, którego wady po prostu wybaczało się choćby po otwarciu klapy bagażnika, szczególnie wersji liftback – po prostu wielkiego, mającego pojemność od 550 do 1381 litrów. Praktyczność Rapida pozwalała rzeczywiście przymykać oko na dosyć tandetne wykończenie wnętrza, stosunkowo twarde zawieszenie, na ogólnie kiepskie prowadzenie auta – to wszystko niejako trzeba było zaakceptować.

Obecnie ten problem znikł, Skoda go po prostu rozwiązała. Wycofała ze sprzedaży Rapida, zastąpiła go całkowicie nowym modelem, zbudowanym na całkowicie nowej platformie (choć nadal jest to platforma samochodów klasy B), i co najważniejsze, przy tworzeniu nowego modelu zmieniła założenia. Nowa Skoda Scala nie miała być już bowiem ubogą kuzynką Octavii i jest to całkowicie zrozumiały ruch. Zrozumiały dlatego, że na scenę wjeżdża już nowa Octavia, a więc zaprezentowany w zeszłym roku model Scala, mimo swojego dopracowania i ogólnie bardzo dobrego wrażenia wywieranego na kierowcy, nie będzie podbierał jej klientów – przynajmniej nie powinien. No właśnie, teoria teorią, a praktyka… Pożyjemy, zobaczymy.

W CAŁKIEM NOWYM WNĘTRZU

Scala to pierwszy model Skody, zawierający w sobie nowe treści, mocno rzucające się w oczy po otwarciu drzwi. Nie wiadomo jeszcze, jak w dłuższej perspektywie przyjmą to konserwatywni klienci marki, ale zmiany w ukształtowaniu deski rozdzielczej są znaczne. Dla osób przyzwyczajonych do „starego” układu wnętrza wcześniej debiutujących modeli Skody, będzie to zaskoczenie – pozytywne lub negatywne. W oczy rzuca się przede wszystkim miłosiernie panujący nad pozostałymi elementami obsługi ekran systemu multimedialnego o przekątnej 8 cali, będący już nie wstydliwie – jak to było w Rapidzie – schowanym, wręcz wciśniętym w deskę rozdzielczą ekranikiem, ale dumnie prężącym się na środku kokpitu elementem rzucającym nowe światło na sposób obsługi samochodu. Testowana wersja Style, czyli prawie najwyższa w hierarchii całej gamy modelu, doposażona w kilka bajerów, sprawiła, że zarówno wnętrze Scali, jak i – tu może szczególnie – nadwozie, pozwala odsunąć w cień jakiekolwiek wspomnienia o Rapidzie. Wreszcie normalna, dająca czuć stabilność samochodu i odpowiedni komfort pasażerom, szerokość nadwozia. Sprawdzona, chwalona już nieraz przeze mnie, trójramienna wielofunkcyjna kierownica. Wygodne fotele, lekko działająca dźwignia zmiany biegów i mój ulubiony element, czyli hamulec postojowy obsługiwany tradycyjną dźwignią. Część z tych rzeczy w Rapidzie była, ale w Scali tworzą nową jakość. I rzeczywiście, nie sposób wciąż nie odwoływać się do poprzedniego modelu, bo choćby nawet Skoda na kolanach przysięgała, że Scala następcą Rapida nie jest, ja w to nie uwierzę. Będę więc niekonsekwentny i mimo wcześniejszego napomknięcia o jakimś odsuwaniu w cień wspomnień dotyczących Rapida, znów o nim wspomnę. Scala kontynuuje obraną przez niego, bardzo skuteczną drogę Skody, dokładając do tego nowe, niespotykane w poprzedniku rzeczy. Oferuje w zasadzie komplet potrzebnych w tej klasie cech, takich jak duża przestronność wnętrza i bagażnika, dobre prowadzenie i wyposażenie, wystarczające osiągi i niskie zużycie paliwa. Warto to wszystko rozebrać na czynniki pierwsze.

Fajerwerków pod względem przyspieszenia i elastyczności nie należy się oczywiście spodziewać, natomiast dla tych, którzy do sposobu przemieszczania się po drogach podchodzą zdroworozsądkowo i nie potrzebują na co dzień dużej mocy pod prawą stopą, taka wersja będzie zadowalająca.
W CAŁKIEM NOWYM NADWOZIU

Prezentowany egzemplarz, wymagający wyłożenia w salonie 94 650 złotych, robi wrażenie samochodu, którego na polskich drogach widywać zbyt często nie będziemy. Ciemne szyby, duże felgi, w pełni LED-owe reflektory i światła tylne, szyba tylna zachodząca na klapę bagażnika – to nie jest ani flotowa, ani mam wrażenie „polska” specyfikacja tego samochodu, mająca szansę na dużą sprzedaż. Ale chciałbym się mylić, bo w takiej wersji ten model wyróżnia się i odcina od wizerunku taniej marki, jaką jeszcze do niedawna Skoda w świadomości ludzi przecież była. Tutaj taniości z zewnątrz nie widać ani grama, w środku zaś kilka dekagramów jej znajdziemy, ale o tym później. Całe nadwozie Scali jest nowoczesne i to widać, stworzone tylko jako hatchback. Ta ostatnia decyzja została podjęta mam wrażenie po to, aby nowa Octavia czuła się na rynku po prostu swobodniej. W srebrnym metalizowanym kolorze i z całą paletą wyposażenia, wersja Style z kilkoma opcjami zachęca, żeby się z nią bliżej zapoznać. A gdy ma się na to kilkanaście dni, dużo łatwiej wyrobić sobie sprawiedliwą, przemyślaną i pełną argumentów opinię o tym samochodzie. Mnie się to udało.

W CAŁKIEM NOWYM KOMFORCIE

Bo komfort jazdy, taki ogólny, pozwalający dobrze czuć się w samochodzie każdemu pasażerowi, to jest coś, czego w tej klasie klienci po prostu oczekują. Rapid go nie dawał, Scala natomiast już tego błędu nie popełnia. Na drodze czuć wyraźnie lekkość prowadzenia nowego modelu, niespowodowaną już jednak, jak to było w przypadku Rapida, słabą stabilnością i trzymaniem się drogi. Tutaj mamy solidny pakiet usług dla kierowcy, który Scala od pierwszego przejechanego metra udostępnia i sprawia, że bezpośrednia przesiadka z – jakżeby inaczej – Rapida, mogłaby być lekkim szokiem. Samochodem nie rzuca już na boki i w górę po wjechaniu na większe nierówności, w dynamicznie przejeżdżanym zakręcie nie ma się już wrażenia, że auto wylewa z siebie siódme poty, aby utrzymać obrany przez kierowcę tor jazdy. Wreszcie zawieszenie nie informuje już tak bezkompromisowo o tym, co właśnie dostało się pod koła. Pomijając wygląd nadwozia, to właśnie pod względem układu jezdnego dokonała się największa rewolucja. Mimo tego, że rozmiarowo samochód niewiele się zmienił, ponieważ na długość i szerokość dzieli go od Rapida w wersji hatchback – odpowiednio – 58 i 87 mm, ma się wrażenie, że prowadzi się znacznie większe auto. Słabe punkty oczywiście również występują, a są nimi zauważalna lekkość tyłu w sytuacji, gdy zmuszamy samochód do nagłych manewrów i system stabilizacji toru jazdy musi zainterweniować. Dzieje się to na czas i zawsze w stosunkowo łagodny sposób, jednak nieobciążona Scala podczas przechodzenia z jednego gwałtownego manewru w drugi, w pewnych sytuacjach może być podatna na uciekanie tylnej osi. Nie jest to niebezpieczne, bo samochód można łatwo opanować, ale wyczuwalne.

W CAŁKIEM NIE NOWYCH OSIĄGACH

Bo te są doskonale znane, Scala 1.0 TSI o mocy 115 KM (a dokładnie 116 KM) w ogóle pod tym względem nie zaskakuje. Jest to silnik dla tego modelu chyba optymalny. Wersja 1.5 TSI o mocy 150 KM, droższa o 8500 złotych, z całą pewnością byłaby na drodze lepsza, ale mocniejsza odmiana podstawowego silnika (w wersji Style dostępna tylko jako 116-konna, w tańszych również o mocy 95 KM) w zupełności wystarcza, zarówno w normalnej, jak i trochę bardziej dynamicznej eksploatacji. Fajerwerków pod względem przyspieszenia i elastyczności nie należy się oczywiście spodziewać, natomiast dla tych, którzy do sposobu przemieszczania się po drogach podchodzą zdroworozsądkowo i nie potrzebują na co dzień dużej mocy pod prawą stopą, taka wersja będzie zadowalająca. Przyspieszenie do setki w 9,8 sekundy stawia Scalę w gronie przeciętniaków tej klasy samochodów, natomiast ważniejsza w codziennej eksploatacji zdolność silnika do rozpędzania już jadącego samochodu, jest jak na tak niewielki silnik dość imponująca. Masa auta wynosząca 1202 kilogramy na pewno w tym pomaga, bo nawet tak dobrze wyposażona wersja nie jest zbyt ciężka dla tego silnika. Co niezmienne dla tej jednostki napędowej, ma ona charakterystyczne, całkiem przyjemne brzmienie, nie narzuca się pod tym względem kierowcy i ma cechę w obecnych czasach bardzo pożądaną – jest oszczędna. Po raz kolejny odwołam się tutaj do testu Golfa z tym samym, tylko o 6 KM słabszym silnikiem, gdzie kompakt Volkswagena zaskoczył świetnym wynikiem spalania – 4,9 l/100 km. Jest to dla mnie od tamtej pory niejako punkt odniesienia dla innych, podobnej wielkości modeli Grupy Volkswagena, wyposażonych w tę jednostkę napędową. Dlatego też i tym razem wynik ten zestawiam z wynikiem Skody. Ta w całym teście zużyła 5,3 l/100 km, mając na sobie zimowe buty i przemieszczając się w niskich temperaturach otoczenia. Jest to więc wynik naprawdę bardzo dobry. Warto podkreślić, że najniższe zużycie, jakie udało mi się osiągnąć, to bardzo niskie 3,0 l/100 km, możliwe do uzyskania oczywiście podczas bardzo spokojnej jazdy pozamiejskiej. Pokazuje ono jednak potencjał Skody do bycia nieprzyzwoicie oszczędnym samochodem.

W CAŁKIEM NOWEJ CENIE

To oczywiście musiało się wydarzyć i się wydarzyło. Scala w porównaniu do Rapida podrożała, ale w zasadzie nie ma sensu kręcić nosem, porównując cenniki obydwu samochodów. Po pierwsze, nowy model dźwiga zauważalnie więcej wyposażenia standardowego. Po drugie, jest autem opartym na nowej płycie podłogowej, mającym nowocześniejsze rozwiązania techniczne, wygodniejszym, zwyczajnie dużo lepszym. Startująca z poziomu 65 000 złotych nowa Scala, mimo podwyżki ceny w stosunku do poprzednika, pozwala nabyć się w rozsądnej kwocie, ale pod warunkiem, że zadowolimy się tym, co niezbędne. Trzymając się testowanej wersji Style, a najlepiej bardzo dobrze wyposażonego testowanego egzemplarza, należy zauważyć, że nawet „gorsza” z kompaktowych Skód może mieć wyposażenie wręcz prawie że ekskluzywne, jak na w założeniu „tanią” Skodę. Od razu przychodzą mi tu na myśl świetne reflektory LED, bardzo skutecznie oświetlające drogę, „dynamiczne” kierunkowskazy tylnych lamp, niegdyś zarezerwowane w koncernie Volkswagena wyłącznie dla modeli Audi, tak jak i przejęte z tej niemieckiej marki premium lampki w lusterkach zewnętrznych, ostrzegające o samochodzie w martwym polu widzenia. Są też rzeczy bardziej przyziemne, typu rozkładane stoliki dla pasażerów tylnej kanapy w oparciach przednich foteli czy parasolka w drzwiach kierowcy, której pomysłodawcą jest Superb. W standardowym wyposażeniu każdej, nawet najtańszej Scali, jest też system utrzymania samochodu na pasie ruchu (krytykowany już przeze mnie w Kamiqu, bo nadgorliwy i nie dający się wyłączyć na stałe). To wszystko okraszono dobrymi materiałami we wnętrzu, w moim odczuciu nawet lepszymi od tych, które ma sprzedawana do tego roku Octavia, ale nieidealnymi. To jest te wspomniane wcześniej kilka dekagramów taniości, które we wnętrzu samochodu widać i czuć, na szczęście tylko gdzieniegdzie. Tańsze i twardsze materiały wykończeniowe starano się pochować tam, gdzie na co dzień częstego kontaktu z nimi nie ma, ale jeżeli zacznie się ich szukać, to nie będą to długie poszukiwania. Jako całość, wnętrze robi jednak dobre wrażenie pod względem jakościowym, dużo lepsze od wnętrza wspomnianej już w tym tekście wielokrotnie Skody Rapid. Na minus muszę wytknąć, że Scala rozpoczęła w Skodzie rewolucję połączeniową, rezygnując z dostarczania swoim pasażerom łączy USB-A, w zamian za to racząc ich nie każdemu odpowiadającymi łączami USB-C.

Scala nie jest Skodzie potrzebna. Na pewno nie do tego, żeby marka osiągnęła jakiś spektakularny sukces sprzedażowy, bo obecnie o wiele skuteczniej są w stanie zapewnić go modele w stylu Kamiqa, Karoqa i Kodiaqa. Ale flotowo Scala jest po prostu strzałem w dziesiątkę, bo patrząc na ceny nowej Octavii i ich wywindowanie do poziomu samochodów pozycjonowanych stricte w klasie D, można stwierdzić, że Scala będzie dla wielu klientów po prostu rozwiązaniem zdroworozsądkowym. I nie będą musieli oni już na siłę akceptować pewnych wad auta, tak jak to było w przypadku Rapida.

Tekst i zdjęcia: Arkadiusz Kucharski


PODSTAWOWE INFORMACJE

  • Silnik: benzynowy, turbodoładowany, 999 cm3
  • Skrzynia biegów: manualna 6-biegowa
  • Moc maksymalna: 116 KM w zakresie 5000-5500 obr/min
  • Maksymalny moment obrotowy: 200 Nm w zakresie 2000–3500 obr/min
  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 9,8 s
  • Prędkość maksymalna: 201 km/h
  • Zużycie paliwa w cyklu mieszanym WLTP: 5,7 l/100 km
  • Zużycie paliwa średnio w teście: 5,3 l/100 km
  • Cena samochodu w wersji testowanej 1.0 TSI 115 KM Style: od 80 000 zł
  • Cena egzemplarza testowanego: 94 650 zł

DANE TECHNICZNE
SERWIS/GWARANCJA
WARTOŚĆ REZYDUALNA
ZDJĘCIA

Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM Style

SKODA SCALA 1.0 TSI 115 KM – DANE TECHNICZNE
SILNIK
RodzajBenzynowy, turbodoładowany, rzędowy, 3 cylindry, 12 zaworów
UmieszczeniePoprzecznie z przodu
RozrządNapędzany paskiem zębatym, DOHC, 4 zawory na cylinder
Wymiana napędu rozrząduCo 210 000 km
Pojemność skokowa 999 cm3
Średnica cylindra x skok tłoka 74,5 x 76,4 mm
Stopień sprężania Brak danych
Moc maksymalna 85 kW (116 KM) w zakresie 5000-5500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy 200 Nm w zakresie 2000-3500 obr/min
Maksymalne obroty6500/min
PRZENIESIENIE NAPĘDU
RodzajNa przednią oś
Skrzynia biegówManualna 6-biegowa
OSIĄGI
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h 9,8 s
Prędkość maksymalna 201 km/h
ZUŻYCIE PALIWA
W cyklu niskim WLTP (jazda miejska) 7,2 l/100 km
W cyklu mieszanym WLTP 5,7 l/100 km
W cyklu wysokim WLTP (jazda pozamiejska) 4,9 l/100 km
Średnie na trasie pomiarowej5,7 l/100 km
Średnie w teście na całym dystansie 1267 km5,3 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa 50 l
Emisja CO2 w cyklu mieszanym WLTP 129 g/km
Norma emisji spalin Euro 6d-Temp.
UKŁAD JEZDNY
Zawieszenie przednie Kolumny McPhersona, wahacze trójkątne, amortyzatory gazowo-olejowe
Zawieszenie tylne Belka skrętna, sprężyny śrubowe, amortyzatory gazowo-olejowe
Przekładnia kierownicza Zębatkowa, wspomaganie elektromechaniczne, 2,7 obrotu kierownicą między skrajnymi położeniami kół
Rodzaj opon samochodu testowanego Zimowe
Marka i model opon samochodu testowanego Fulda Kristall Control HP
Rozmiar opon przednich205/50 R17 93 V
Rozmiar opon tylnych205/50 R17 93 V
Koło zapasowe Pełnowymiarowe, opona Goodyear EfficientGrip w rozmiarze 195/60 R16 89 H
Zalecane ciśnienie opon przedniej osi przy standardowym obciążeniu 2,3 bara
Zalecane ciśnienie opon tylnej osi przy standardowym obciążeniu 2,3 bara
Zalecane ciśnienie opon przedniej osi przy maksymalnym obciążeniu 2,5 bara
Zalecane ciśnienie opon tylnej osi przy maksymalnym obciążeniu 3,2 bara
UKŁAD HAMULCOWY
PrzódTarcze wentylowane
TyłTarcze lite

UKŁAD KLIMATYZACJI

Rodzaj czynnika chłodniczego R-1234yf
Pojemność układu 430 g

NADWOZIE

Rodzaj nadwozia Samonośne
Homologacja 5-osobowa
Długość 4362 mm
Szerokość bez lusterek zewnętrznych 1516 mm
Szerokość z lusterkami zewnętrznymi1988 mm
Wysokość 1471 mm
Zwis przedni843 mm
Zwis tylny870 mm
Kąt natarcia14,7 stopnia
Kąt zejścia14,7 stopnia
Rozstaw osi 2649 mm
Rozstaw kół przednich 1531 mm
Rozstaw kół tylnych1516 mm
Średnica zawracania 10,9 m
Pojemność bagażnika 467-1410 l
Długość przestrzeni bagażowej przy rozłożonej kanapie tylnej880 mm
Szerokość przestrzeni bagażowej1001 mm
Szerokość wnętrza z przodu1439 mm
Szerokość wnętrza z tyłu1425 mm
Wysokość wnętrza od siedziska przedniego fotela do dachu 1031 mm
Wysokość wnętrza od siedziska tylnej kanapy do dachu 982 mm
Masa własna z kierowcą1202 kg
Ładowność466 kg
Dopuszczalna masa całkowita1668 kg
Dopuszczalne obciążenie dachu75 kg
Dopuszczalny nacisk na hak holowniczy75 kg
Dopuszczalna masa przyczepy z hamulcem1200 kg
Dopuszczalna masa przyczepy bez hamulca 600 kg
Dopuszczalna masa całkowita z przyczepą2860 kg
SERWIS/GWARANCJA
WARTOŚĆ REZYDUALNA
WRAŻENIA Z JAZDY
ZDJĘCIA

Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM Style

SKODA SCALA 1.0 TSI – SERWIS/GWARANCJA

Poniższe informacje są aktualne na dzień ich publikacji i mogą nie uwzględniać promocji stosowanych przez importera/dealera.


INTERWAŁY SERWISOWE
Wymiana oleju Według wskazań komputera pokładowego, nie rzadziej niż co 30 000 km lub co 2 lata
Przegląd okresowy Według wskazań komputera pokładowego, nie rzadziej niż co 30 000 km lub co 2 lata
Przegląd powłoki lakierowej Podczas każdego przeglądu rozszerzonego

Interwały serwisowe mogą różnić się w zależności od zastosowanego w danym egzemplarzu samochodu wariantu wykonywania przeglądów.

  1. W wariancie pierwszym przeglądy okresowe wykonuje się następująco: pierwszy przegląd do 30 000 km lub do 2 lat (w zależności od tego, co nastąpi pierwsze), kolejne przeglądy okresowe co 30 000 km lub co 1 rok; wymianę oleju wykonuje się zaś po minimum 15 000 km lub 1 roku, maksymalnie po 30 000 km lub co 2 lata.
  2. W wariancie drugim przeglądy okresowe wykonuje się następująco: pierwszy przegląd do 30 000 km lub do 2 lat (w zależności od tego, co nastąpi pierwsze), kolejne przeglądy okresowe co 30 000 km lub co 1 rok; wymianę oleju wykonuje się zaś co 15 000 km lub co 1 rok.

PAKIETY PRZEGLĄDÓW OKRESOWYCH
Pakiet przeglądów okresowych na 4 lata/60 000 km 299 zł brutto
Pakiet przeglądów okresowych na 4 lata/120 000 km 2500 zł brutto

W skład pakietu przeglądów wchodzą następujące czynności:

  1. Wymiana filtrów: paliwa, powietrza, oleju i kabinowego.
  2. Wymiana oleju silnikowego.
  3. Wymiana płynu hamulcowego.
  4. Wymiana świec zapłonowych.

WARUNKI GWARANCJI
Na podzespoły 2 lata bez limitu kilometrów
Na powłokę lakierową 3 lata bez limitu kilometrów
Na perforację korozyjną nadwozia 12 lat bez limitu kilometrów
Przedłużenie gwarancji na podzespoły do 4 lat/60 000 km 1150 zł brutto
Przedłużenie gwarancji na podzespoły do 4 lat/120 000 km 2200 zł brutto

USŁUGI DODATKOWE
Gwarancja Mobilności 0 zł, pod warunkiem wykonywania przeglądów okresowych w ASO
Program serwisowy Twoja Flota dla klientów flotowych 0 zł za przystąpienie do programu, warunkiem jest użytkowanie co najmniej 5 samochodów grupy Volkswagena

KOSZTY SERWISOWANIA

Koszty serwisowania wersji 1.0 TSI 115 KM znajdują się w poniższym pliku. Do obliczeń przyjęto stawkę za roboczogodzinę wynoszącą 189 zł netto. Podane kwoty są kwotami netto, bez uwzględnienia rabatów na części i robociznę. Koszty serwisowania są uzależnione od przebiegu, warunków eksploatacji samochodu i mogą różnić się od przedstawionych w pliku. Dane pochodzą od importera.


DANE TECHNICZNE
WARTOŚĆ REZYDUALNA
WRAŻENIA Z JAZDY
ZDJĘCIA

Skoda Kamiq 1.0 TSI 95 KM Ambition

PEWNIAK NUMER 3

Skoda nie zaprzestaje swojej ofensywy, skierowanej do wszystkich tych, którzy chcą jeździć crossoverem. Po Kodiaqu i Karoqu wytoczyła najmniejsze działo, ale za to największego kalibru. W teście nowa Skoda Kamiq 1.0 TSI.

Ta ofensywa to oczywiście nie atak, ale łowienie na haczyk, kuszenie i zachęta, które to działania Skoda kontynuuje trzecim modelem, ubranym w nadwozie będące obecnie ucieleśnieniem marzeń wielu kierowców. I wspomniany największy kaliber nie jest z mojej strony żadnym nadużyciem, ponieważ to właśnie Kamiq z całej trójki „SUV-o-crossoverów” czeskiej marki najskuteczniej razi swoimi argumentami tych, którzy poszukują samochodu z podwyższonym zawieszeniem, świetnego na drodze i bardzo przyjaznego w codziennym użytkowaniu. Nie Karoq, który jest skądinąd bardzo dobrym samochodem, nie Kodiaq, który jest jeszcze lepszy, ale właśnie Kamiq ma w sobie największy ładunek sensu, w odniesieniu do potrzebnych na jego zakup pieniędzy. Najnowsza Skoda, kosztująca w najtańszej wersji 67 150 złotych, jest tańsza od najtańszego Karoqa o 24 600 złotych, a najtańszy Kodiaq wymaga wyłożenia dodatkowych 40 850 złotych. To bardzo dużo pieniędzy. W porządku – ktoś powie – ale to nieporównywalne samochody. W porządku – odpowiem – ale tylko jeśli chodzi o Kodiaqa, bo Karoqa jestem w stanie do Kamiqa przyrównać prawie pod każdym względem. Zaczynamy.

Tak jeżdżącego po zakrętach niewielkiego crossovera popularnej marki możesz szukać długo i namiętnie, a finalnie i tak wrócić do Skody, oddając jej honor.
NADWOZIE I WNĘTRZE – JEDNE Z NAJWIĘKSZYCH W KLASIE

Nie biegałem z miarką po wnętrzach każdego miejskiego crossovera sprzedawanego na polskim rynku, ale nie muszę – rzut oka, posadzenie czterech liter na każdym z pięciu miejsc i spędzenie choćby kilku chwil we wnętrzu czeskiego auta wystarcza, żeby stwierdzić – to jest jeden z najprzestronniejszych  samochodów w swojej klasie. Dokłada do tego 400-litrowy bagażnik, dużo pojemnych schowków i jeszcze więcej sprytnych rozwiązań, czyniących korzystanie z tego samochodu czynnością po prostu przyjemną. Po zajęciu miejsca w wygodnym fotelu, ustawieniu dobrze leżącej w dłoniach kierownicy, wyregulowaniu ustawień samochodu pod swój gust, masz wrażenie, że auto jest większe niż w rzeczywistości. Ale nie ruszyłeś nawet z miejsca, i chociaż wrażenie to potwierdzi się również podczas jazdy, to już na postoju odczuwasz to jako zaletę. Bo mimo złudzenia większych niż rzeczywiste rozmiarów, auto nie sprawia żadnych problemów w sprawnym zajmowaniu miejsc parkingowych i manewrowaniu ciasnymi uliczkami miasta. 400 litrów bagażnika to wielkość wystarczająca do pochłaniania cotygodniowych zakupów, ale minusem tylnej części nadwozia, służącej do transportu czegoś innego niż pasażerowie, jest to, że gdy złożysz dzielone w proporcjach 1/3 oparcie tylnej kanapy, na podłodze bagażnika powstaje całkiem sporej wysokości próg – Kamiq chyba nie chce, abyś woził nim dłuższe przedmioty. Wszelkie mniejsze szpargały możesz pochować w kabinie, korzystając ze wspomnianych schowków i odkrywając przy tym szereg praktycznych rozwiązań, które w niej zastosowano. Po otwarciu drzwi kierowcy możesz nawet nie zwrócić na to uwagi, ale w ich wnętrzu znajduje się – wzorem lepiej pozycjonowanego Superba – parasolka. Są też niewielkie kieszenie po bokach oparć przednich foteli, czy też uchwyt przy szybie czołowej na bilety parkingowe. Na zewnątrz zaś, w mroźne poranki, zawsze czeka na Ciebie skrobaczka do szyb, schowana sprytnie pod klapką wlewu paliwa. To wszystko jest standardowym wyposażeniem każdego Kamiqa, tak jak i elementy w stylu LED-owych reflektorów przednich i świateł tylnych, czy systemów utrzymywania samochodu na pasie ruchu i kontroli odstępu od poprzedzającego pojazdu z funkcją awaryjnego hamowania. I o ile LED-owe reflektory są super, o tyle system utrzymywania auta na pasie ruchu swoim działaniem bardziej irytuje niż pomaga, a irytacja ta może być tym większa, że aktywuje się on zawsze po każdorazowym włączeniu zapłonu i trzeba pamiętać, żeby za każdym razem go wyłączać. W przeciwnym wypadku, od prędkości 60 km/h wzwyż, zacznie wtrącać się w jazdę nawet wtedy, gdy nie jest to konieczne.

GDY JUŻ O TYM WSPOMNIAŁEM…

…to pociągnę ten temat. Temat jazdy oczywiście. W Kamiqu 1.0 TSI 95 KM towarzyszą jej bowiem uczucia od zachwytu, do lekkiego rozczarowania. Zachwycać się z całą pewnością można tym, jak to auto się prowadzi, bo jak na swoje rozmiary i cenę, prowadzi się znakomicie. Tak jeżdżącego po zakrętach niewielkiego crossovera popularnej marki możesz szukać długo i namiętnie, a finalnie i tak wrócić do Skody, oddając jej honor. Kamiq jest po prostu w ścisłym topie modeli tej wielkości pod względem prowadzenia, czym naprawdę zaskakuje – oczywiście bardzo pozytywnie. Zawieszenie świetnie łączy sprzeczności w stylu zapewnienia frajdy z jazdy, komfortu resorowania i najzwyklejszego w świecie spokoju na drodze. Praca układu jezdnego w sytuacji, gdy samochód porusza się na przykład po brukowanej nawierzchni, to rzecz bez wątpienia do skopiowania przez niektórych producentów nawet większych/droższych samochodów. Auto tłumi nierówności zadziwiająco cicho, nie przenosi do wnętrza praktycznie żadnych drgań, pozostawiając swoich pasażerów w świętym spokoju. A gdy na drodze pojawią się zakręty, zamiast westchnąć, myśląc, że zbliża się ta nieprzyjemna część codziennego obcowania z crossoverem, zaczynasz się uśmiechać i nawet na chwilę nie odejmujesz gazu. A Kamiq nic sobie z tego nie robi. Jego nadwozie w szybkich łukach wychyla się tylko nieznacznie, a układ kierowniczy – chociaż pracujący lekko – nie zniechęca do tego, aby wykorzystywać możliwości układu jezdnego. Zniechęcać do tego może za to silnik. Na co dzień, w normalnym tempie przemieszczania się, do osiągów prezentowanych przez podstawową jednostkę napędową Kamiqa nie można mieć zastrzeżeń. Jak na swoje 3 cylindry, zapewnia dynamikę, która w mieście jest dobra, a na trasie przeciętna, ale wystarczająca. Natomiast w sytuacji, gdy musisz lub chcesz pojechać rzeczywiście szybko, silnik najzwyczajniej w świecie nie daje rady. Ani elastyczność, ani przyspieszenie ze startu zatrzymanego nie są jego mocną stroną i musisz o tym pamiętać, wybierając go w słabszej, 95-konnej odmianie. Jest jeszcze 115-konna, współpracująca z 6-biegową skrzynią manualną, ale droższa o 4500 złotych, jeśli więc Kamiqa będziesz wykorzystywać głównie w mieście, możesz ją sobie darować. Kolejnym rozczarowaniem może okazać się zużycie paliwa. Ale tu od razu spieszę z wyjaśnieniem, że można nazwać to rozczarowaniem tylko w jednej, konkretnej sytuacji – gdy porównać Kamiqa do siostrzanej Fabii z tym samym silnikiem. 95 koni w miejskim aucie klasy B pochłaniało 4,9 l na każde 100 przejechanych kilometrów. Natomiast te same 95 koni w Kamiqu potrzebowało już 5,6 l/100 km. To oczywiście nie jest dużo, ale napisałem o tej różnicy również z pewnego względu – otóż często bywa tak, że to, co modne, swoje kosztuje. Wyższe nadwozie i o ponad 100 kilogramów większy ciężar Kamiqa robią tu swoje i nie jest on w stanie zbliżyć się do Fabii pod względem ekonomii eksploatacji, ale jest to cena, którą i tak wielu z przyjemnością zapłaci.

Na koniec dwie ciekawostki. Pierwsza to fakt, że Kamiq jako na wskroś nowoczesny samochód, nowoczesnością tą chce się mocno wyróżnić, ale pod pewnym względem przesadził. W kabinie bowiem nie znajdziesz ani jednego wejścia USB-A, są za to dwa bardzo wygodnie umieszczone wejścia USB-C. Standard ten nie rozpowszechnił się jednak jeszcze na tyle, aby wprowadzać go jako jedyny słuszny, tak więc tutaj dla małej Skody mała kreska. Natomiast druga ciekawostka jest już dla czeskiego auta dużym plusem. Mianowicie Kamiq, będący przedstawicielem popularnej i – niesłusznie już – kojarzonej z niedrogimi samochodami marki, ma pewną cechę, którą zawstydza swojego lepiej pozycjonowanego kuzyna z bratniej stajni Volkswagena. Otóż Skoda ma w kabinie po prostu lepsze materiały wykończeniowe. Taka pierwsza z brzegu deska rozdzielcza Volkswagena T-Roca jest zwyczajnie twarda jak skała, natomiast w Skodzie przyjemnie ugina się pod palcami i w dotyku sprawia wrażenie o wiele lepiej wykonanej. Nie jest to może najważniejsze, a dla niektórych osób w ogóle nieważne, ale jeśli ktoś powie Ci kiedyś, że kupując Kamiqa kupiłeś „biedniejszego Volkswagena”, użyj tego argumentu i ustrzel swojego rozmówcę – analogicznie jak na wstępie – najmniejszym działem, za to największego kalibru.

Tekst i zdjęcia: Arkadiusz Kucharski


PODSTAWOWE INFORMACJE

  • Silnik: benzynowy, turbodoładowany, 999 cm3
  • Skrzynia biegów: manualna 5-biegowa
  • Moc maksymalna: 95 KM
  • Maksymalny moment obrotowy: 175 Nm w zakresie 2000–3500 obr/min
  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 11,1 s
  • Prędkość maksymalna: 181 km/h
  • Zużycie paliwa w cyklu mieszanym WLTP: 5,7 l/100 km
  • Zużycie paliwa średnio w teście: 5,6 l/100 km
  • Cena samochodu w wersji testowanej 1.0 TSI 95 KM Ambition: od 73 500 zł
  • Cena egzemplarza testowanego: 81 150 zł

DANE TECHNICZNE
SERWIS/GWARANCJA
WARTOŚĆ REZYDUALNA
ZDJĘCIA

Skoda Kamiq 1.0 TSI 95 KM Ambition

SKODA KAMIQ 1.0 TSI 95 KM – DANE TECHNICZNE
SILNIK
Rodzaj Benzynowy, turbodoładowany, rzędowy, 3 cylindry, 12 zaworów
Umieszczenie Poprzecznie z przodu
Rozrząd Napędzany paskiem zębatym, DOHC, 4 zawory na cylinder
Pojemność skokowa 999 cm3
Średnica cylindra x skok tłoka 74,5 x 76,4 mm
Stopień sprężania 10,3 : 1
Moc maksymalna 70 kW (95 KM)
Maksymalny moment obrotowy 175 Nm w zakresie 2000–3500 obr/min
PRZENIESIENIE NAPĘDU
RodzajNa przednie koła
Skrzynia biegówManualna 5-biegowa
OSIĄGI
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h 11,1 s
Prędkość maksymalna 181 km/h
ZUŻYCIE PALIWA
W cyklu niskim WLTP (jazda miejska) 7,0 l/100 km
W cyklu mieszanym WLTP5,7 l/100 km
W cyklu wysokim WLTP (jazda pozamiejska)5,0 l/100 km
Średnie na trasie pomiarowej6,3 l/100 km
Średnie w teście na całym dystansie 785 kilometrów5,6 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa 50 l
Emisja CO2 w cyklu mieszanym WLTP 130 g/km
Norma emisji spalin Euro 6
UKŁAD JEZDNY
Zawieszenie przednie Kolumny McPhersona, wahacze trójkątne dolne, amortyzatory gazowo-olejowe
Zawieszenie tylne Belka skrętna, amortyzatory gazowo-olejowe
Przekładnia kierownicza Zębatkowa, wspomaganie elektromechaniczne
Rodzaj opon samochodu testowanego Zimowe
Marka i model opon samochodu testowanego Continental WinterContact TS850 P
Rozmiar opon przód 205/55 R17 91 H
Rozmiar opon tył 205/55 R17 91 H
Koło zapasowe Pełnowymiarowe, opona Goodyear EfficientGrip w rozmiarze 195/60 R16 89 H
Zalecane ciśnienie opon przedniej osi przy standardowym obciążeniu 2,5 bara
Zalecane ciśnienie opon tylnej osi przy standardowym obciążeniu 2,5 bara
Zalecane ciśnienie opon przedniej osi przy maksymalnym obciążeniu 2,6 bara
Zalecane ciśnienie opon tylnej osi przy maksymalnym obciążeniu 3,2 bara
UKŁAD HAMULCOWY
PrzódTarcze wentylowane
TyłTarcze lite
UKŁAD KLIMATYZACJI
Rodzaj czynnika chłodniczego R-1234yf
Pojemność układu 430 g
NADWOZIE
Rodzaj nadwozia Samonośne
Homologacja 5-osobowa
Długość 4241 mm
Szerokość bez lusterek zewnętrznych1793 mm
Wysokość 1559 mm
Rozstaw osi 2639 mm
Rozstaw kół przednich 1531 mm
Rozstaw kół tylnych1516 mm
Średnica zawracania10,8 m
Pojemność bagażnika 400-1395 l
Masa własna 1185 kg
Ładowność 488 kg
Dopuszczalne obciążenie dachu 75 kg
Dopuszczalna masa całkowita 1704 kg
Dopuszczalna masa przyczepy z hamulcem 1150 kg
Dopuszczalna masa przyczepy bez hamulca 600 kg
Dopuszczalna masa całkowita z przyczepą2854 kg
SERWIS/GWARANCJA
WARTOŚĆ REZYDUALNA
WRAŻENIA Z JAZDY
ZDJĘCIA

Skoda Kamiq 1.0 TSI 95 KM Ambition

SKODA KAMIQ 1.0 TSI 95 KM – SERWIS/GWARANCJA

Poniższe informacje są aktualne na dzień ich publikacji i mogą nie uwzględniać promocji stosowanych przez importera/dealera. 


INTERWAŁY SERWISOWE
Wymiana oleju Według wskazań komputera pokładowego, nie rzadziej niż co 30 000 km lub co 2 lata
Przegląd okresowy Według wskazań komputera pokładowego, nie rzadziej niż co 30 000 km lub co 2 lata
Przegląd powłoki lakierowej Podczas każdego przeglądu rozszerzonego

Interwały serwisowe mogą różnić się w zależności od zastosowanego w danym egzemplarzu samochodu wariantu wykonywania przeglądów.

  1. W wariancie pierwszym przeglądy okresowe wykonuje się następująco: pierwszy przegląd do 30 000 km lub do 2 lat (w zależności od tego, co nastąpi pierwsze), kolejne przeglądy okresowe co 30 000 km lub co 1 rok; wymianę oleju wykonuje się zaś po minimum 15 000 km lub 1 roku, maksymalnie po 30 000 km lub co 2 lata.
  2. W wariancie drugim przeglądy okresowe wykonuje się następująco: pierwszy przegląd do 30 000 km lub do 2 lat (w zależności od tego, co nastąpi pierwsze), kolejne przeglądy okresowe co 30 000 km lub co 1 rok; wymianę oleju wykonuje się zaś co 15 000 km lub co 1 rok.

WARUNKI GWARANCJI
Na podzespoły 2 lata bez limitu kilometrów
Na powłokę lakierową3 lata bez limitu kilometrów
Na perforację korozyjną nadwozia12 lat bez limitu kilometrów
Przedłużenie gwarancji na podzespoły do 4 lat/60 000 km 1150 zł brutto
Przedłużenie gwarancji na podzespoły do 4 lat/120 000 km 2200 zł brutto

PAKIETY PRZEGLĄDÓW OKRESOWYCH
Pakiet przeglądów okresowych na 4 lata/60 000 km 299 zł brutto
Pakiet przeglądów okresowych na 4 lata/120 000 km 2500 zł brutto

W skład pakietu przeglądów wchodzą następujące czynności:

  1. Wymiana filtrów: paliwa, powietrza, oleju i kabinowego.
  2. Wymiana oleju silnikowego.
  3. Wymiana płynu hamulcowego.
  4. Wymiana świec zapłonowych.

USŁUGI DODATKOWE
Gwarancja Mobilności 0 zł, pod warunkiem wykonywania przeglądów okresowych w ASO
Program serwisowy Twoja Flota dla klientów flotowych 0 zł za przystąpienie do programu, warunkiem jest użytkowanie co najmniej 5 samochodów Grupy Volkswagena

DANE TECHNICZNE
WARTOŚĆ REZYDUALNA
WRAŻENIA Z JAZDY
ZDJĘCIA
TestFlotowy.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.