Tag: <span>Skoda</span>

Skoda Octavia Combi 2.0 TDI 115 KM Ambition

JAK ZNALAZŁ

Nowa Skoda Octavia Combi 2.0 TDI 115 KM jest idealnym samochodem flotowym na dzisiejsze czasy. Przy wyśrubowanych cenach paliw, tak oszczędny środek transportu jest w firmie jak skarb, ale i klienci indywidualni z pewnością szeroko uśmiechną się, obserwując wyniki spalania tego auta. Test wersji kombi pokazuje, że nie tylko dzięki udanemu silnikowi zyskuje ona sympatię kierowcy.

Srebrny kolor, standardowe 17-calowe felgi, środkowa odmiana wyposażeniowa Ambition, nadwozie kombi, bardzo oszczędny silnik Diesla. Można powiedzieć, że jest to przepis na typowe auto flotowe. Rzeczywiście coś w tym jest, chociaż tak naprawdę jeżdżąc taką Octavią ani przez chwilę nie poczułem się jak typowy przedstawiciel handlowy. Ten samochód jest na to za dobry, aby wzbudzać u kierowcy poczucie jeżdżenia tanim, niezbyt komfortowym i niezbyt wiele kosztującym pracodawcę środkiem transportu. Od momentu debiutu, nowa Octavia sprzedaje się bardzo dobrze i mimo licznej już obecności na polskich drogach, nie zasługuje na miano masowego, prymitywnego i absolutnie nudnego auta. Przynajmniej w mojej ocenie jest to model zasługujący na to, aby patrzeć na niego inaczej. Chociaż nie ukrywam, że z punktu widzenia długotrwałego użytkownika, Octavia IV generacji może nie być kojarzona jako samochód, który zapewnia tak zwany święty spokój za kierownicą. Ale po kolei.

HAŁAŚLIWY GENERATOR OSZCZĘDNOŚCI

Twardość dźwięku pracy jednostki napędowej to coś, co w Grupie Volkswagena, w przypadku dwulitrowych diesli jest chyba standardem. Od wielu już lat jednostki o tej pojemności skokowej, zasilane olejem napędowym, generują stosunkowo nieprzyjemne hałasy, które nie są należycie wytłumione. Przynajmniej nie w samochodach spod znaku mniej prestiżowych marek koncernu. Nie inaczej jest w przypadku testowanej Octavii, chociaż do dźwięku towarzyszącego pracy silnika można się przyzwyczaić i po dłuższym obcowaniu z autem nie przeszkadza on zbytnio. Manualna skrzynia biegów z sześcioma przełożeniami wymaga od kierowcy dosyć częstego sięgania do lewarka, szczególnie podczas rozpędzania. Bardzo krótki pierwszy bieg powoduje, że zaraz po ruszeniu kierowca sięga do dźwigni i orientuje się, że jej praca jest poprawna – ale nic poza tym. Zdarzają się momenty, w których lewarek jak gdyby trafia na lekki opór ze strony mechanizmów przekładni i może zdarzyć się, że bieg nie wejdzie tak płynnie, jak powinien. Nie są to częste sytuacje, ale z poczucia obowiązku wspominam o nich. Poza tym drobnym niedociągnięciem, operowanie dźwignią sześciobiegowej skrzyni nie daje żadnych powodów do narzekania.

Na szóstym przełożeniu nawet prędkości mocno autostradowe nie powodują konieczności pracy silnika na wysokich obrotach, przez co nawet jeżdżąc bardzo szybko, trudno spowodować, aby silnik zużywał duże ilości paliwa. Ze swej natury oszczędna, dwulitrowa jednostka, nie chce dużo pić nawet wtedy, gdy kierowca w żadnym wypadku nie zawraca sobie głowy ani wskazaniami komputera podpowiadającymi idealny moment do zmiany biegu na wyższy, ani tym, że zapędzany na wysokie obroty silnik hałasuje bardzo wyraźnie i nie przekłada się to na wzrost dynamiki jazdy. Maksymalny moment obrotowy jest dostępny w zakresie od 1600 do 2500 obr/min i wynosi 300 Nm, dzięki czemu elastyczność jednostki napędowej jest po prostu dobra. W odróżnieniu od swojego również podstawowego, ale benzynowego krewniaka 1.0 TSI 110 KM, wysokoprężny 116-konny silnik (dokładna moc wynosi 115,6 KM) nie ma chwilami irytującej, dużej turbodziury. Zwłoka w reakcji na mocne wciśnięcie pedału gazu owszem występuje również tu, ale jest zdecydowanie mniej odczuwalna niż we wspomnianej jednostce benzynowej. Obowiązkowo należy docenić bardzo niskie zużycie paliwa testowanej Octavii, która w całym teście zadowoliła się rezultatem na poziomie 4,9 l/100 km. Przy szybujących obecnie cenach paliw jest to wynik wyśmienicie wpływający na samopoczucie płatnika za zatankowane do zbiornika samochodu paliwo.

ZGODNIE Z OCZEKIWANIAMI

Nadwozie testowanej odmiany jest jej kolejną bardzo mocną stroną. Nie chodzi nawet o to, że jako duże i pojemne kombi, Skoda Octavia zahacza o poziom segmentu D pod względem walorów użytkowych. Do tego kompaktowy model Skody zdążył już wszystkich przyzwyczaić. Chodzi bardziej o to, że do standardowej, znanej w zasadzie od pierwszej generacji modelu praktyczności i wszechstronności użytkowej, nowa Skoda Octavia Combi dokłada poczucie obcowania z samochodem nie tak wcale taniej marki. To by się oczywiście zgadzało, ponieważ Skoda tanią marką nie jest już od dawna. Wyposażony średnio egzemplarz testowy wymaga obecnie wyłożenia w salonie aż 125 000 złotych i należy spodziewać się, że ceny będą wciąż rosły. Pomijając duży popyt na modele czeskiego producenta, czynniki takie jak brak dostępności półprzewodników potrzebnych do produkcji samochodów powodują, że ceny idą w górę. Dotyczy to oczywiście nie tylko Octavii i nie tylko Skody. Cała branża motoryzacyjna zmaga się obecnie z dużym kryzysem dostępności podzespołów i coraz głośniej mówi się, że przyszły rok wcale nie będzie lepszy od obecnego. Taki stan rzeczy nie pomaga w utrzymaniu cen na akceptowalnym poziomie. Obecnie byle jakie auto kosztuje naprawdę dużo i gdzieś zatarła się granica tego, co jest ile warte. Teraz bardziej liczy się to, że samochód w ogóle jest dostępny w salonie i można go zakupić „od ręki”, niż to, ile kosztuje.

Miejmy nadzieję, że to wszystko się wkrótce unormuje, żebyśmy nie musieli za chwilę płacić za na przykład Skodę Scalę minimum 91 tysięcy złotych. To jest obecnie kwota, za jaką możemy nabyć najtańszą, kiepsko wyposażoną Octavię w nadwoziu liftback. A jeszcze 7-8 lat temu, za takie pieniądze dostawaliśmy najbogatszą wersję wyposażenia tego modelu, z silnikiem o mocy 150 KM. Świat niestety szybko się zmienia, co nie oznacza, że równie szybko Polacy się bogacą i stać ich na to, aby finansować decyzje eurokratów, w dużej mierze odpowiedzialnych za taki stan rzeczy.

Obowiązkowo należy docenić bardzo niskie zużycie paliwa testowanej Octavii, która w całym teście zadowoliła się rezultatem na poziomie 4,9 l/100 km.

Bagażnik i wnętrze nowej Octavii kombi to dwie godne pochwały i naśladowania przez innych producentów samochodów przestrzenie. Pierwszy ma naprawdę bardzo dużą jak na tę klasę samochodów pojemność od 640 do 1700 litrów, przy czym powiększanie przestrzeni bagażowej może być dziecinnie proste – wystarczy pociągnąć za umieszczone w bagażniku uchwyty, służące do tego celu (opcja za 400 złotych, w którą nie był wyposażony testowany egzemplarz). Boczne przegrody, które można wyjąć i użyć ich jako elementów przytrzymujących bagaż w dowolnym miejscu podłogi bagażnika (to dzięki zaczepom na rzep), haczyki na torby, a po podłogą miejsce na dojazdowe koło zapasowe (opcja za 600 złotych) – to w dużym skrócie prezentacja zalet tej części samochodu. Opcjonalnie można auto wyposażyć w system wielofunkcyjnej podłogi przedziału bagażowego. Kosztuje 1100 złotych i daje jeszcze większe możliwości zarządzania przewożonymi przedmiotami. Spod tylnego zderzaka zaś może wysuwać się fabryczny hak holowniczy (za dodatkowe 3900 złotych), mogący pociągnąć przyczepę o masie do 1500 kilogramów.

Skoda stawia mocno na praktyczność najnowszej Octavii, co widać także po zajęciu miejsca w kabinie. Wielkość schowków, ich liczba i rozmieszczenie nie dają absolutnie żadnych powodów do utyskiwania nawet tym kierowcom, którzy w swoim samochodzie lubią „chomikować” rzeczy zupełnie niepotrzebne podczas jazdy. W drzwiach kierowcy i pasażera z przodu zastosowano schowki na – do wyboru – składaną, podręczną parasolkę lub szczotkę do odśnieżania samochodu. Pod klapką wlewu paliwa znajduje się zaś słynna już skodowska skrobaczka. Dokupując za 600 złotych pakiet Simply Clever możemy zyskać dodatkowo uchwyty na tablet i multimedia, niewielki pojemnik na odpadki, bardzo praktyczną, dwustronną matę podłogi bagażnika i być może przydatny, trzeci kluczyk do auta.

OBSŁUGA JUŻ NIE TAKA JAK KIEDYŚ

Fotele są wygodne, tylna kanapa również i ani z przodu, ani z tyłu ciasno nie będzie czterem dorosłym, wysokim osobom. Piąty pasażer również zbytnio narzekać nie powinien, jednakże wyprofilowanie tylnej kanapy jest ewidentnie czteroosobowe. Obsługa większości funkcji samochodu odbywa się poprzez ekran dotykowy, umieszczony centralnie na desce rozdzielczej i w testowanym egzemplarzu mający mniejszą od swojego większego brata przekątną wynoszącą 8,25 cala. W odróżnieniu od wspomnianego większego ekranu o przekątnej 10 cali, ma on na wyposażeniu pokrętła, w tym takie odpowiadające za zmianę poziomu głośności systemu audio. To duży plus. Plusem jest także fakt, że system daje możliwość indywidualizacji wyświetlanych na nim informacji, dzięki czemu kierowca może ustawić sobie w podręcznym menu swoje własne, najważniejsze według niego skróty do poszczególnych funkcji samochodu. To bardzo ułatwia korzystanie z ekranu, ale nie rozwiązuje pewnego palącego problemu, który trapi chyba zdecydowaną większość egzemplarzy modelu.

Otóż głośno jest o tym, że system multimedialny nowej Octavii jest zwyczajnie niedopracowany i powoduje konieczność wykonywania dosyć częstych aktualizacji w autoryzowanych serwisach Skody. Testowany egzemplarz miał to do siebie, że jego ekran nie zawieszał się, połączenia telefoniczne nie były rozłączane, dało się słuchać systemu audio. Niestety te problemy występują w wielu egzemplarzach modelu i Skoda nie zawsze jest w stanie sobie z nimi poradzić przy okazji jednej wizyty w serwisie. Widoczna na zdjęciach srebrna Octavia miała za to inną przypadłość – nie działał mikrofon jej zestawu głośnomówiącego, przez co podczas testu nie „kleiły” mi się rozmowy telefoniczne – ja słyszałem rozmówcę, on mnie już nie. Można oczywiście na to wszystko narzekać, a nawet trzeba, ponieważ to nie klienci powinni być testerami rozwiązań stosowanych w nowych samochodach. Jednakże należy uczciwie stwierdzić, że wady te nie są w stanie przyćmić zalet samochodu, a piszę to jako codzienny użytkownik Octavii czwartej generacji.

Obsługa większości funkcji samochodu odbywa się poprzez ekran dotykowy, umieszczony centralnie na desce rozdzielczej i w testowanym egzemplarzu mający mniejszą od swojego większego brata przekątną wynoszącą 8,25 cala.

Dobrym pomysłem projektantów auta było umieszczenie pod centralnym ekranem rzędu fizycznych przycisków. Jeden z nich służy do wyświetlania menu sterowania klimatyzacją, które również wyposażono w skróty o wiele mówiących nazwach typu „ogrzej stopy”. Nie trzeba więc bawić się w przyciskanie wirtualnych guzików, aby ustawić temperaturę czy kierunek nawiewu wedle własnych upodobań. Nie zmienia to jednak faktu, że nic nie zastąpi tradycyjnego panelu sterowania klimatyzacją, obecnego choćby w siostrzanej Skodzie Scali. Świetnym, naprawdę godnym wyróżnienia i naśladowania pomysłem jest natomiast możliwość zamówienia – nieobecnego w testowanym egzemplarzu – gniazda USB-C, umieszczonego w obudowie lusterka wewnętrznego, dzięki czemu z łatwością można podłączyć na przykład kamerkę samochodową, bez konieczności chowania przewodu ją zasilającego pod tapicerką samochodu.

KOMFORT NA PIERWSZYM PLANIE

Jazda nową Skodą Octavią Combi, oprócz wygody i komfortu resorowania, przynieść może wrażenia usypiające co bardziej wrażliwych na kołysanie kierowców. Tak, auto na długich nierównościach „pływa” i jest to cecha modelu obecna w egzemplarzach ze standardowym zawieszeniem. Jeśli konfigurując swoją Octavię wybierzesz zawieszenie sportowe za 650 złotych, jazda będzie już dużo bardziej przyjemna, bez wyraźnego pogorszenia komfortu resorowania. Jeszcze lepiej, jeśli stać Cię na zakup droższej wersji Style, ponieważ od tego poziomu wyposażenia zaczyna się możliwość wyboru adaptacyjnego zawieszenia DCC, które świetnie sprawdzało się w testowanej wcześniej Octavii RS IV. Nawet jeśli jednak pozostaniesz przy standardowym wariancie układu jezdnego, jazda Octavią nie będzie przykrością. Jak wspomniałem, samochód jest w takim przypadku komfortowy, dobrze wybiera nierówności nawierzchni, jedynie tylna oś z belką skrętną ma problem z tłumieniem większych nierówności poprzecznych. Bardziej słychać to niż czuć, ale fakt jest taki, że da się tę cechę wyłapać.

Układ kierowniczy również można określić mianem „komfortowy”, przy czym w tym przypadku nie jest to zaleta. Pracuje po prostu lekko, przez co podczas bardziej dynamicznej jazdy nie daje należytych informacji zwrotnych dotyczących zachowania przednich kół. Poza tym, jazda Octavią nie ma odczuwalnych słabych stron. Nawet przy dużych prędkościach auto jest bardzo stabilne, przewidywalne, po prostu spokojne w reakcjach. Przechyły nadwozia w szybszych łukach są wyczuwalne, ale w pełni kontrolowane przez samochód i nie dające wrażenia, żeby miało się za chwilę wydarzyć coś nieprzewidzianego. Naturalną tego konsekwencją jest fakt, iż auto nie zaskoczy czymś nieprzewidzianym w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Taka wersja Octavii jeździ po prostu bardzo poprawnie i tego należy oczekiwać po takim samochodzie.

SPRZEDAŻOWO BRONI SIĘ SAMA

W całym 2021 roku sprzedano na świecie 200 800 egzemplarzy Octavii IV generacji, która jest najlepiej sprzedającym się modelem marki. Ktoś może powiedzieć, że samochód albo już spowszedniał, albo szybko spowszednieje kierowcom i z automatu zostanie mu przypięta łatka auta, które ma się niczym nie wyróżniać, poprawnie jeździć, być tanie i przewidywalne w eksploatacji i nie budzić w zasadzie żadnych większych emocji. Polecam jednak każdemu, kto chciałby w ten sposób zaszufladkować nową Octavię 2.0 TDI przejechać się nią, koniecznie w długą trasę. Jest to bowiem żywioł tej wersji samochodu. Flotowo taka odmiana to przysłowiowy strzał w dziesiątkę w tym segmencie. Pomijając rosnące ceny modelu, nie sposób wskazać jakiś ważny czynnik, który miałby przemawiać za tym, aby samochód skreślić z listy potencjalnych zakupów. Byłoby to po prostu błędem. Czym innym jest jednak zakup prywatny, gdzie ogromną rolę odgrywają indywidualne preferencje przyszłego użytkownika. Wygląd, imidż marki, opinie znajomych – jest wiele czynników branych pod uwagę podczas takiej transakcji.

Fenomen Skody w Polsce, w zasadzie – poza Czechami – nie ma swojego odzwierciedlenia w europejskiej sprzedaży marki. Jesteśmy rynkiem, gdzie w praktyce każdy model czeskiego producenta odnosi sprzedażowy sukces (pomijając auta w stylu Enyaqa). To pokazuje, że i klienci instytucjonalni, i prywatni widzą w samochodach Skody jakąś wartość dodaną, której nie sposób nie dostrzec również w najnowszej Octavii. Auto sprytnie sprawia bowiem wrażenie, że w tej klasie daje po prostu coś więcej niż konkurencja – chociaż nie w każdym przypadku tak jest. Są bowiem samochody w tym segmencie, które mogą z czeskim produktem konkurować na wielu płaszczyznach. Jednak jest ich niewiele, bo gdyby poszukać drugiego tak praktycznego, dużego, wygodnego, pojemnego, oszczędnego i przyzwoicie jeżdżącego samochodu, klasa C kurczy się do raptem kilku (według mnie dokładnie dwóch/trzech) samochodów, mogących być dla Octavii alternatywą. Nie ma się więc czemu dziwić, że mimo znikomej dostępności stockowych egzemplarzy i długiego czasu oczekiwania na produkcję, nie maleje kolejka chętnych na ten model Skody.

Tekst i zdjęcia: Arkadiusz Kucharski


PLUSY
  • Przede wszystkim bardzo oszczędny, ale i wystarczająco dynamiczny silnik
  • Dobry komfort jazdy, wygodne fotele, przyjemne poczucie prowadzenia dużego jak na swój segment samochodu
  • Przestronne, bardzo praktyczne wnętrze, ogromny jak na tę klasę auta bagażnik
  • Dobre prowadzenie, duża stabilność auta i bezpieczeństwo prowadzenia
MINUSY
  • Twarda praca i stosunkowo słabe wyciszenie jednostki napędowej
  • Problemy z tłumieniem poprzecznych nierówności przez tylną oś, wyposażoną w belkę skrętną
  • W testowanym egzemplarzu nieprawidłowo działający system głośnomówiący
  • Absorbująca uwagę obsługa multimediów

PODSTAWOWE INFORMACJE

  • Silnik: diesel, turbodoładowany, 1968 cm3
  • Moc maksymalna: 116 KM w zakresie 2750-4250 obr/min
  • Maksymalny moment obrotowy: 300 Nm w zakresie 1600-2500 obr/min
  • Skrzynia biegów: manualna 6-biegowa
  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 10,4 s
  • Prędkość maksymalna: 208 km/h
  • Zużycie paliwa w cyklu mieszanym WLTP: 4,2 l/100 km
  • Zużycie paliwa na trasie testowej: 4,3 l/100 km
  • Zużycie paliwa średnio w teście: 4,9 l/100 km
  • Cena samochodu w wersji testowanej 2.0 TDI 115 KM Ambition: od 116 800 zł
  • Cena egzemplarza testowanego: 125 000 zł

DANE TECHNICZNE
SERWIS/GWARANCJA
WARTOŚĆ REZYDUALNA
ZDJĘCIA

Skoda Octavia Combi 2.0 TDI 115 KM Ambition

SILNIK
RodzajDiesel, turbodoładowany, rzędowy, 4 cylindry, 16 zaworów
UmieszczeniePoprzecznie z przodu
RozrządDOHC, 4 zawory na cylinder, napędzany paskiem zębatym
Pojemność skokowa1968 cm3
Średnica cylindra x skok tłoka81,0 x 96,0 mm
Stopień sprężania16,0 : 1
Moc maksymalna85 kW (116 KM) w zakresie 2750 – 4250 obr/min
Maksymalny moment obrotowy300 Nm w zakresie 1600 – 2500 obr/min
Olej silnikowy0W-20
Akumulator rozruchowyEXIDE 70 Ah
PRZENIESIENIE NAPĘDU
RodzajNa przednie koła
Skrzynia biegówManualna 6-biegowa
OSIĄGI
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h10,4 s
Prędkość maksymalna208 km/h
ZUŻYCIE PALIWA
W cyklu niskim WLTP (jazda miejska)5,8 l/100 km
W cyklu mieszanym WLTP4,2 l/100 km
W cyklu wysokim WLTP (jazda pozamiejska)3,6 l/100 km
Przy 50 km/h na 4 biegu2,3 l/100 km
Przy 90 km/h na 6 biegu3,0 l/100 km
Przy 120 km/h na 6 biegu4,3 l/100 km
Przy 140 km/h na 6 biegu5,5 l/100 km
Średnie na trasie pomiarowej4,3 l/100 km
Średnie w teście na całym dystansie 1557 kilometrów4,9 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa45 l
Zasięg według średniego spalania na trasie testowej1046 kilometrów
Emisja CO2 w cyklu mieszanym WLTP111 g/km
Norma emisji spalinEuro 6
UKŁAD JEZDNY
Zawieszenie przednieKolumny McPhersona z amortyzatorami gazowo-olejowymi, wahacze poprzeczne, stabilizator
Zawieszenie tylneBelka skrętna, sprężyny śrubowe, amortyzatory gazowo-olejowe, stabilizator
Przekładnia kierowniczaZębatkowa, wspomaganie elektromechaniczne, 2,6 obrotu kierownicą między skrajnymi położeniami kół
Rodzaj opon samochodu testowanegoLetnie
Marka i model opon samochodu testowanegoContinental EcoContact 6
Rozmiar opon przednich205/55 R17 91 V
Rozmiar opon tylnych205/55 R17 91 V
Koło zapasowePełnowymiarowe (opcja za 600 zł), opona Kumho Ecsta PS71 w rozmiarze 205/60 R16 92 V
Zalecane ciśnienie w oponach przedniej osi przy standardowym obciążeniu2,7 bara
Zalecane ciśnienie w oponach tylnej osi przy standardowym obciążeniu2,8 bara
Zalecane ciśnienie w oponach przedniej osi przy maksymalnym obciążeniu2,8 bara
Zalecane ciśnienie w oponach tylnej osi przy maksymalnym obciążeniu3,5 bara
Zalecane ciśnienie w oponie koła dojazdowego w rozmiarze 125/70 R184,2 bara
UKŁAD HAMULCOWY
Oś przedniaTarcze wentylowane
Oś tylnaTarcze lite
UKŁAD KLIMATYZACJI
Rodzaj czynnika chłodzącegoR-1234yf
Pojemność układu460 g
NADWOZIE
Rodzaj nadwoziaSamonośne
Homologacja5-osobowa
Długość4689 mm
Szerokość bez lusterek zewnętrznych1829 mm
Szerokość z lusterkami zewnętrznymi1994 mm
Wysokość1468 mm
Zwis przedni910 mm
Zwis tylny1094 mm
Kąt natarcia14,3 stopnia
Kąt zejścia13,0 stopni
Rozstaw osi2686 mm
Rozstaw kół przednich1543 mm
Rozstaw kół tylnych1535 mm
Średnica zawracania11,1 m
Pojemność bagażnika640-1700 l
Długość przestrzeni bagażowej przy rozłożonej kanapie tylnej1091 mm
Szerokość przestrzeni bagażowej1010 mm
Szerokość wnętrza z przodu1413 mm
Szerokość wnętrza z tyłu1375 mm
Wysokość wnętrza od siedziska przedniego fotela do dachu1039 mm
Wysokość wnętrza od siedziska tylnej kanapy do dachu985 mm
Masa własna1360 kg
Ładowność580 kg
Dopuszczalna masa całkowita1940 kg
Dopuszczalne obciążenie dachu75 kg
Dopuszczalna masa przyczepy z hamulcem1500 kg
Dopuszczalna masa przyczepy bez hamulca720 kg
Maksymalny nacisk na hak holowniczy80 kg
SERWIS/GWARANCJA
WARTOŚĆ REZYDUALNA
WRAŻENIA Z JAZDY
ZDJĘCIA

Skoda Octavia Combi 2.0 TDI 115 KM Ambition


Poniższe informacje są aktualne na dzień ich publikacji i mogą nie uwzględniać promocji stosowanych przez importera/dealera.


INTERWAŁY SERWISOWE
Wymiana olejuWedług wskazań komputera pokładowego, nie rzadziej niż co 30 000 km lub co 2 lata
Przegląd okresowyWedług wskazań komputera pokładowego, pierwszy maksymalnie po roku lub 30 000 km, kolejne maksymalnie co 2 lata lub 30 000 km
Przegląd powłoki lakierowejPodczas każdego przeglądu okresowego

Interwały serwisowe mogą różnić się w zależności od zastosowanego w danym egzemplarzu samochodu wariantu wykonywania przeglądów:

  1. W wariancie pierwszym przeglądy okresowe wykonuje się następująco: pierwszy przegląd do 30 000 km lub do 2 lat (w zależności od tego, co nastąpi pierwsze), kolejne przeglądy okresowe co 30 000 km lub co 1 rok; wymianę oleju wykonuje się zaś po minimum 15 000 km lub 1 roku, maksymalnie po 30 000 km lub co 2 lata.
  2. W wariancie drugim przeglądy okresowe wykonuje się następująco: pierwszy przegląd do 30 000 km lub do 2 lat (w zależności od tego, co nastąpi pierwsze), kolejne przeglądy okresowe co 30 000 km lub co 1 rok; wymianę oleju wykonuje się zaś co 15 000 km lub co 1 rok.

PAKIETY PRZEGLĄDÓW OKRESOWYCH
Skoda Premium Care 3 lata/60 000 km1200 zł brutto
Skoda Premium Care 4 lata/80 000 km2100 zł brutto
Skoda Premium Care 3 lata/120 000 km2550 zł brutto
Skoda Premium Care 4 lata/160 000 km4800 zł brutto

Pakiety przeglądów obejmują wymianę następujących elementów:

  1. Olej silnikowy.
  2. Filtr oleju.
  3. Podkładka korka miski olejowej.
  4. Filtr powietrza.
  5. Filtr paliwa.
  6. Filtr kabinowy.
  7. Świece zapłonowe.
  8. Płyn hamulcowy.

WARUNKI GWARANCJI
Na podzespoły2 lata bez limitu kilometrów
Na powłokę lakierową3 lata bez limitu kilometrów
Na perforację korozyjną nadwozia12 lat bez limitu kilometrów
Przedłużenie gwarancji Skoda Care 3 lata/60 000 km300 zł brutto
Przedłużenie gwarancji Skoda Care 4 lata/80 000 km600 zł brutto
Przedłużenie gwarancji Skoda Care 3 lata/120 000 km750 zł brutto
Przedłużenie gwarancji Skoda Care 4 lata/160 000 km1500 zł brutto

USŁUGI DODATKOWE
Gwarancja Mobilności0 zł, pod warunkiem wykonywania przeglądów okresowych w ASO
Program serwisowy Twoja Flota dla klientów flotowych0 zł za przystąpienie do programu, warunkiem jest użytkowanie co najmniej 5 samochodów grupy Volkswagena

Więcej informacji można znaleźć na oficjalnej stronie importera: www.skoda.pl.


DANE TECHNICZNE
WARTOŚĆ REZYDUALNA
WRAŻENIA Z JAZDY
ZDJĘCIA

Skoda Fabia 1.0 MPI 80 KM Ambition

KOLEJNA PREMIERA ROKU

Nowa Skoda Fabia jest w 2021 roku dokładnie tym, czym w zeszłym była Octavia – premierą roku. I chociaż Skoda być może nigdy głośno tego nie powie, to ten rok wcale nie będzie należał do Enyaqa, jeśli chodzi o zrobienie show, a właśnie do nowego wcielenia miejskiego modelu czeskiego producenta. Bo wciąż to nie elektryczne samochody są filarem światowej motoryzacji.

To już czwarta generacja czeskiego samochodu klasy B. Zadziwiające, jak szybko minął czas, gdy począwszy od 1999 roku kolejne wcielenia Fabii wyjeżdżały i wyjeżdżały na drogi, aż uzbierało się na nich lekko ponad 2,5 miliona egzemplarzy. To bardzo dużo. Zważywszy na fakt, że Skoda akurat tego modelu nigdy sztucznie na rynku nie pozycjonowała, tak jak robi to chociażby z Octavią czy Superbem, można stwierdzić, że to nie ponadprzeciętne w klasie wymiary powodowały napływ klientów do salonów Skody, którzy chcieli kupić więcej auta za mniej. Fabia od początku była i wciąż pozostała samochodem, mieszczącym się rozmiarami w standardowych ramach swojego segmentu. Owszem, najnowsze wcielenie urosło względem poprzedniego zauważalnie, jednak nadal nie jest przerośniętym mieszczuchem. Długość nadwozia wynosząca obecnie 4108 mm to dokładnie o 116 mm więcej, niż ma Fabia poprzedniej generacji. Na szerokość noworodkowi Skody przybyło 48 mm, natomiast na wysokość ubyło 29 mm. Czesi chwalą się, że aktualnie debiutująca w salonach Fabia ma największy w klasie, bo 380-litrowy bagażnik, który po złożeniu tylnej kanapy można powiększyć do 1190 litrów. Z tym akurat należy się zgodzić. Nie tylko wielkość bagażnika, ale i całej kabiny sprawia obecnie takie wrażenie, że w zasadzie nowy model mógłby na tym polu podjąć walkę z niektórymi, aktualnie oferowanymi samochodami klasy kompaktowej.

Zbudowana na nowej płycie podłogowej, Fabia jest teraz autem rzeczywiście wygodnym nawet dla czterech dorosłych osób i może zmieścić sporo bagażu. W porównaniu do modelu trzeciej generacji, który oparty był na starszej konstrukcyjnie płycie podłogowej, różnicę widać i czuć nie tylko na przednich fotelach, ale przede wszystkim na tylnej kanapie. Obecnie osoby o wzroście około 180 centymetrów mogą się na tylnej kanapie wygodnie rozgościć, pamiętając oczywiście o tym, że nie siedzą na przykład w Audi A8 L i nie rozprostują nóg. Środkowy pasażer tylnej kanapy, o ile w ogóle zechce skorzystać z faktu homologowania miejskiej Skody dla pięciu osób, nie będzie już jednak tak szczęśliwy. Raz, że miejsca będzie miał zauważalnie mniej, a dwa, że jeśli Fabia wyposażona będzie, jak testowany egzemplarz, w Pakiet Simply Clever za 800 złotych, nie będzie miał co począć ze stopami. Elementem wspomnianego pakietu jest bowiem swoista kuweta, która będąc umieszczona na środkowym tunelu z tyłu, tworzy schowek dla pasażerów tylnych siedzeń. Można ją oczywiście zdemontować, jednak jeśli akurat wybieramy się w dłuższą trasę lub wieziemy ze sobą milusińskich, nie warto tego robić. Schowki w tylnych drzwiach są stosunkowo wąskie, zresztą tak jak te w przednich, i poza kieszeniami w oparciach przednich foteli, w zasadzie nie ma gdzie pochować szpargałów. Muszę przyznać, że było to dla mnie trochę zaskoczenie, że właśnie praktyczna strona nowego modelu trochę ucierpiała i Skoda niekoniecznie może być tu wzorem do naśladowania. Oczywiście nie należy popadać w skrajności i trzeba przyznać, że nowa Fabia jest – szczególnie wyposażona we wspomniany Pakiet Simply Clever – autem zaskakującym pomysłowością zastosowanych rozwiązań. W skład pakietu wchodzi na przykład świetna, dwustronna mata podłogi bagażnika, pozwalająca zachować tapicerkę przestrzeni bagażowej w czystości nawet wtedy, gdy przewozimy na przykład ubłocone buty. W bagażniku znajduje się wtedy także regulowana plastikowa przegroda, elastyczna na tyle, że można dobrać odpowiedni dla przewożonego w niej przedmiotu kształt i wielkość. Jest też podwieszana, materiałowa „półka”, są haczyki i siatka przytrzymująca bagaż. W kabinie mamy dla odmiany pojemnik na odpadki, będący niedużym, ale jednak koszem na śmieci. A wracając do bagażnika, pod jego podłogą, w testowanym egzemplarzu znalazło się dojazdowe koło zapasowe (opcja za 500 złotych), które można zastąpić tak niespotykanym dziś kołem pełnowymiarowym. A przysłowiową wisienką na torcie jest standardowa, chowana w drzwiach kierowcy niewielka parasolka, znana z droższych modeli czeskiego producenta.

Liczba i rozmiar schowków, umieszczonych we wnętrzu i będących do dyspozycji pasażerów, poza wspomnianymi wąskimi kieszeniami w drzwiach bocznych, nie rozczarowują. W podsufitce mamy schowek na okulary przeciwsłoneczne, w desce rozdzielczej sporą skrytkę przed fotelem pasażera, jest całkiem duża półka na smartfon (w testowanym egzemplarzu wyposażona w ładowarkę indukcyjną, wraz ze wzmacniaczem sygnału GSM stanowiąca zestaw za 1300 złotych). Gdyby chcieć bardzo marudzić, można byłoby życzyć sobie trochę większego schowka w podłokietniku, ale jest to już takie trochę czepianie się. Taka postawa osób przebywających w kabinie nowej Skody byłaby nie na miejscu, szczególnie jeśli mówimy o osobie zasiadającej za kierownicą prezentowanej Fabii.

Kierowca będzie bowiem po pierwsze bardzo zaskoczony (raczej pozytywnie), po drugie może być trochę zmieszany. Ponieważ nowa Skoda Fabia jest autem na wskroś nowoczesnym, jednak wyposażonym w kilka znanych od lat, a powoli odchodzących do lamusa rozwiązań, może wywołać lekką konsternację u osoby, która zajmie miejsce za jej kierownicą. Przed jakąkolwiek próbą uruchomienia silnika i odjechania z miejsca, w oczy rzuca się najpierw tradycyjna dźwignia hamulca postojowego, której nie da się zastąpić elektromechanicznym układem na przycisk. To raz. Dwa, nie sposób nie zauważyć także oddzielnego panelu do sterowania układem klimatyzacji/wentylacji, z wygodnymi pokrętłami i przyciskami. Co prawda, aby zmienić kierunek i siłę nawiewu, trzeba skorzystać z centralnego ekranu dotykowego, jednak sama obecność wyodrębnionego poza ten ekran sposobu zarządzania temperaturą we wnętrzu mile zaskakuje. Po najnowszej Octavii można było się spodziewać, że kolejne nowe modele Skody pójdą właśnie jej śladami. Fabia na szczęście nie poszła i dzięki temu jest po prostu przyjaźniejsza w codziennym użytkowaniu. Wspomniany ekran o przekątnej 8 cali ma to do siebie, że znajdziemy w nim dobrze znane od kilku lat menu, a także wymusza czasem na kierowcy okazywanie cierpliwości. Raz na jakiś czas zdarzało się, że od wciśnięcia wirtualnego guzika do reakcji systemu mijała (zmierzona) chwila w postaci około 2 sekund. To naprawdę długo, ale miejmy nadzieję, że są to tylko chwilowe problemy wieku dziecięcego i nowa Fabia zostanie ich szybko pozbawiona. Coś mi jednak mówi, że na stałe zostaną z nią twarde tworzywa, użyte do wykończenia wnętrza. Oczywiście trudno dziwić się, że takowe zastosowano. Pod tym względem, w stosunku do poprzedniczki nic się nie zmieniło. Cieszy fakt, że plastiki są solidnie zmontowane. Testowy egzemplarz był nowy, więc nie sposób ocenić, czy po większym przebiegu kabina nie zacznie wydawać niepokojących dźwięków, ale jakość montażu daje nadzieję, że tak nie będzie. Jeśli nie zmieniła się jakość tworzyw w kabinie, zmieniła się za to – i to bardzo – ona sama. Deska rozdzielcza nowego modelu nie przypomina poprzedniej w najmniejszym stopniu i widać, że Skoda chciała zrobić to auto naprawdę po nowemu. Okrągłe wyloty nawiewu, przez które widać listwę ozdobną (w wersji Ambition standardowo srebrną), napisy „Fabia” nad analogowymi zegarami (opcjonalnie cyfrowymi), czy też nietypowe uchwyty do zamykania drzwi tworzą atmosferę odcięcia się od poprzedniej generacji auta.

Przednie fotele, jak i tylna kanapa, są stosunkowo twarde, ale tylko w takim stopniu, aby nie męczyć pasażerów nawet w długiej trasie. Zaskakuje dobre wyprofilowanie foteli, dzięki czemu nie trzeba trzymać się kierownicy w nawet szybko pokonywanych zakrętach. Tu ciekawostka – testowany egzemplarz pochodził chyba z jakiejś przedprodukcyjnej partii, ponieważ jego fotel kierowcy, w odróżnieniu od tego dla pasażera, nie miał regulacji dla lędźwiowego odcinka kręgosłupa. Wracając do trzymania się kierownicy, należy zaznaczyć, że Fabia nie jest samochodem, mogącym zachęcać do dynamicznej jazdy po łukach. Lekko pracujący i dający mało czucia układ kierowniczy jest stosunkowo wrażliwy na lekkie ruchy dłoni w centralnym położeniu, przez co pierwsze metry za kierownicą wymagają chwili przyzwyczajenia. Zawieszenie nastawiono o dziwo nie tylko na zapewnianie komfortu jazdy, ale również w taki sposób, aby samochód dobrze prowadził się podczas dynamiczniejszej jazdy. Godną podkreślenia cechą jego pracy, znacznie wpływającą na pozytywny odbiór samochodu, jest cichość na nierównościach, nawet tych większych. Przejeżdżane poprzeczne nierówności w stylu torów tramwajowych bardziej da się słyszeć i odczuć w znacznie większej Octavii, wyposażonej w sportowe zawieszenie. W ogóle układ jezdny nowej Fabii wydaje się być bardzo dojrzały, pozwala na poczucie pełnej stabilności podczas jazdy i wśród samochodów tej wielkości wyróżnia się zdecydowanie na plus.

Zbudowana na nowej płycie podłogowej, Fabia jest teraz autem rzeczywiście wygodnym nawet dla czterech dorosłych osób i może zmieścić sporo bagażu.

Takiego potencjału układu jezdnego nie jest jednak w stanie wykorzystać zamontowany w prezentowanym egzemplarzu silnik. Stara, dobra znajoma jednostka 1.0 MPI, tu o zwiększonej z 75 do 80 KM mocy, jest po prostu za słaba do napędzania nowej Fabii. Jako podstawowy w gamie silnik sprawdzić może się jedynie w przypadku kierowców, którzy od swojego samochodu nie oczekują absolutnie żadnych wrażeń zza kierownicy. Dość powiedzieć, że przyspieszenie od 0 do 100 km/h, które podaje producent, wynosi 15,5 s. Gorsza od tego parametru jest świadomość, że aby sprawnie wyprzedzić ciężarówkę, należy przede wszystkim dobrze zaplanować taki manewr. Być może wrażenia z jazdy byłyby inne, gdyby silnik w testowanym egzemplarzu był już dotarty. A tak, Fabia podczas testu nie miała najmniejszej ochoty wkręcać się na wyższe obroty, reagowała na wciśnięcie gazu leniwie i ogólnie mocno zniechęcała do jazdy innej niż bardzo spokojna. Ma to wszystko oczywiście także swoje dobre strony. Traktowany łagodnie, silnik jest cichy, a podczas płynnej jazdy na trasie testowej, samochód osiągnął bardzo dobry rezultat zużycia paliwa na poziomie 5,0 l/100 kilometrów. Ktoś powie, że to żaden wyczyn, bo taki poziom spalania prezentują również znacznie żwawsze silniki TSI. I będzie mieć rację. Testowana w 2019 roku, poprzednia Fabia 1.0 TSI o mocy 95 KM, również z manualną pięciobiegową przekładnią, zadowoliła się zużyciem na poziomie 4,5 l/100 km. Różnica na korzyść turbodoładowanej jednostki znacząca, a przyjemność z jazdy o wiele większa. Trzeba to więc stwierdzić jasno i konkretnie – Skoda Fabia 1.0 MPI 80 KM to samochód wyłącznie dla tych, którym się (bardzo) nie spieszy.

A także dla tych, którzy nie chcą na nowe auto wydać zbyt dużej sumy pieniędzy. To w przypadku właśnie debiutującej, nowej generacji Skody może nie być łatwe. Testowany egzemplarz, wyposażony naprawdę dobrze, jest wart 79 200 zł. To sporo, jeśli weźmie się pod uwagę mizerne osiągi i drugą od dołu wersję wyposażenia Ambition. Na pokładzie egzemplarza ze zdjęć znalazły się trzy przydatne pakiety: Comfort, Wygodna Podróż oraz Business. Z droższych opcji warto wymienić również opcjonalne, 16-calowe felgi w kolorze czarnym za 2400 złotych. Przy okazji, są one swego rodzaju ciekawostką. Otóż są to felgi aluminiowe, ale wyposażone dodatkowo w kołpaki/nakładki z tworzywa sztucznego, mające sprawiać, że koła będą bardziej aerodynamiczne. A jeśli chodzi o śmiesznie tanie, za to warte każdej wydanej na nie złotówki rozwiązania, warto wymienić gniazdo USB-C, umieszczone w obudowie lusterka wstecznego. Kosztuje jedynie 200 złotych, a pozwala na rozwiązanie problemu plątających się kabli do zasilania wideorejestratora. Bez żadnej dopłaty dostajemy za to reflektory LED, świetnie oświetlające drogę, a także diodowe światła tylne, których układ – szczególnie po zmroku – łudząco przypomina pewną włoską markę samochodów…

Nowa Skoda Fabia A.D. 2021 to samochód w swojej klasie bardzo dojrzały, przestronny, z dużym bagażnikiem, dobrze wyposażony, oszczędny, komfortowy i przyjazny w użytkowaniu. W testowanej odmianie silnikowej trudny jednak do polecenia komukolwiek, kto choć raz na jakiś czas wyjeżdża samochodem w długą trasę. Jeśli należysz do takich kierowców, nie kupuj wersji MPI. To nie jest Skoda Citigo, która z takim motorem jest samochodem zadziwiająco sprawnym na drodze. Fabia taka nie jest, dlatego podstawową odmianę silnikową należy traktować jako coś otwierającego cennik. Albo jako idealną bazę do zasilania gazem LPG. Jeśli mam być szczery, to jest to jak dla mnie jedyny sensowny argument za tym, aby ten silnik był w ofercie. Wtedy jazda Fabią byłaby już hiperoszczędna. Czyżby to ukłon Skody w stronę klientów flotowych? Być może. Przy braku diesla w cenniku, pozostawienie nawet bardzo słabej, ale przy tym bardzo taniej w eksploatacji wersji silnikowej, rzeczywiście nabiera sensu.

Tekst i zdjęcia: Arkadiusz Kucharski


PLUSY
  • Przestronne wnętrze, duży bagażnik
  • Praktyczne rozwiązania we wnętrzu, szczególnie z Pakietem Simply Clever
  • Prosta i intuicyjna obsługa, oddzielny panel do sterowania układem klimatyzacji/wentylacji
  • Komfortowe i cicho pracujące zawieszenie, ogólny bardzo dobry jak na ten segment komfort jazdy
  • Dobre prowadzenie
  • Bardzo niskie zużycie paliwa
MINUSY
  • Mizerne osiągi, bardzo słaba elastyczność silnika
  • Chwilami słyszalne, nieprzyjemne odgłosy pracy silnika, towarzyszące mocnemu wciśnięciu pedału przyspieszenia
  • Twarde tworzywa użyte do wykończenia wnętrza
  • Utrudnione zamykanie klapy bagażnika (konieczność użycia do tego celu większej siły)
  • Momentami długi czas oczekiwania na reakcję systemu po dotknięciu centralnego ekranu

PODSTAWOWE INFORMACJE

  • Silnik: benzynowy, wolnossący, 999 cm3
  • Moc maksymalna: 80 KM przy 6300 obr/min
  • Maksymalny moment obrotowy: 93 Nm w zakresie 3700-3900 obr/min
  • Skrzynia biegów: manualna 5-biegowa
  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 15,5 s
  • Prędkość maksymalna: 179 km/h
  • Zużycie paliwa w cyklu mieszanym WLTP: 5,0 l/100 km
  • Zużycie paliwa na trasie testowej: 5,0 l/100 km
  • Zużycie paliwa średnio w teście: 4,7 l/100 km
  • Cena samochodu w wersji testowanej 1.0 MPI 80 KM Ambition: od 62 650 zł
  • Cena egzemplarza testowanego: 79 200 zł

DANE TECHNICZNE
SERWIS/GWARANCJA
WARTOŚĆ REZYDUALNA
ZDJĘCIA

Skoda Fabia 1.0 MPI 80 KM Ambition

SILNIK
RodzajBenzynowy, rzędowy, wolnossący, 3 cylindry, 12 zaworów
UmieszczeniePoprzecznie z przodu
RozrządNapędzany paskiem zębatym, DOHC, 4 zawory na cylinder
Pojemność skokowa999 cm3
Moc maksymalna59 kW (80 KM) przy 6300 obr/min
Maksymalny moment obrotowy93 Nm w zakresie 3700-3900 obr/min
Olej silnikowy0W-20
PRZENIESIENIE NAPĘDU
RodzajNa przednie koła
Skrzynia biegówManualna 5-biegowa
OSIĄGI
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h15,5 s
Prędkość maksymalna179 km/h
ZUŻYCIE PALIWA
W cyklu niskim WLTP (jazda miejska)6,1 l/100 km
W cyklu mieszanym WLTP5,0 l/100 km
W cyklu wysokim WLTP (jazda pozamiejska)4,5 l/100 km
Przy 50 km/h na 5 biegu2,6 l/100 km
Przy 90 km/h na 5 biegu3,2 l/100 km
Przy 120 km/h na 5 biegu5,4 l/100 km
Przy 140 km/h na 5 biegu6,7 l/100 km
Na postoju, przy wyłączonych odbiornikach prądu0,8 l/godzinę
Średnie na trasie pomiarowej5,0 l/100 km
Średnie w teście na całym dystansie 1198 kilometrów4,7 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa40 l
Zasięg według średniego spalania na trasie testowej800 kilometrów
Emisja CO2 w cyklu mieszanym WLTP114 g/km
Norma emisji spalinEuro 6
UKŁAD JEZDNY
Zawieszenie przednieKolumny McPhersona, amortyzatory gazowo-olejowe, wahacze poprzeczne, stabilizator
Zawieszenie tylneBelka skrętna, wahacze poprzeczne, sprężyny śrubowe, amortyzatory gazowo-olejowe
Przekładnia kierowniczaZębatkowa, wspomaganie elektryczne
Rodzaj opon egzemplarza testowanegoZimowe
Marka i model opon egzemplarza testowanegoFulda Kristall Control HP 2
Rozmiar opon przednich195/55 R16 91 H
Rozmiar opon tylnych195/55 R16 91 H
Koło zapasoweDojazdowe (opcja za 500 zł), opona Giti Synergy E1 w rozmiarze 185/70 R14 88 H
Zalecane ciśnienie w oponach przedniej osi przy standardowym obciążeniu2,5 bara
Zalecane ciśnienie w oponach tylnej osi przy standardowym obciążeniu2,5 bara
Zalecane ciśnienie w oponach przedniej osi przy maksymalnym obciążeniu2,5 bara
Zalecane ciśnienie w oponach tylnej osi przy maksymalnym obciążeniu3,2 bara
UKŁAD HAMULCOWY
Oś przedniaTarcze wentylowane
Oś tylnaTarcze lite
UKŁAD KLIMATYZACJI
Rodzaj czynnika chłodzącegoR-1234yf
Pojemność układu390 g
NADWOZIE
Rodzaj nadwoziaSamonośne
Homologacja5-osobowa
Długość4108 mm
Szerokość bez lusterek zewnętrznych1780 mm
Szerokość z lusterkami zewnętrznymi1954 mm
Wysokość1459 mm
Zwis przedni809 mm
Zwis tylny735 mm
Kąt natarcia14,1 stopnia
Kąt zejścia17,5 stopnia
Rozstaw osi2564 mm
Rozstaw kół przednich1525 mm
Rozstaw kół tylnych1509 mm
Średnica zawracania10,4 m
Pojemność bagażnika380-1190 l
Długość przestrzeni bagażowej przy rozłożonej tylnej kanapie751 mm
Szerokość przestrzeni bagażowej1001 mm
Szerokość wnętrza z przodu1428 mm
Szerokość wnętrza z tyłu1417 mm
Wysokość wnętrza z przodu, od siedziska fotela do dachu1032 mm
Wysokość wnętrza z tyłu, od siedziska kanapy do dachu976 mm
Masa własna (z kierowcą)1122 kg
Ładowność (z kierowcą)528 kg
Dopuszczalna masa całkowita1576 kg
Dopuszczalna masa przyczepy z hamulcem800 kg
Dopuszczalna masa przyczepy bez hamulca560 kg
Dopuszczalna masa całkowita z przyczepą2376 kg
Maksymalny nacisk na hak holowniczy50 kg
Nośność dachu75 kg
SERWIS/GWARANCJA
WARTOŚĆ REZYDUALNA
WRAŻENIA Z JAZDY
ZDJĘCIA

Skoda Fabia 1.0 MPI 80 KM Ambition


Poniższe informacje są aktualne na dzień ich publikacji i mogą nie uwzględniać promocji stosowanych przez importera/dealera.


INTERWAŁY SERWISOWE
Wymiana olejuWedług wskazań komputera pokładowego, nie rzadziej niż co 30 000 km lub co 2 lata
Przegląd okresowyWedług wskazań komputera pokładowego, nie rzadziej niż co 30 000 km lub co 2 lata
Przegląd powłoki lakierowejPodczas każdego przeglądu rozszerzonego

Interwały serwisowe mogą różnić się w zależności od zastosowanego w danym egzemplarzu samochodu wariantu wykonywania przeglądów.

  1. W wariancie pierwszym przeglądy okresowe wykonuje się następująco: pierwszy przegląd do 30 000 km lub do 2 lat (w zależności od tego, co nastąpi pierwsze), kolejne przeglądy okresowe co 30 000 km lub co 1 rok; wymianę oleju wykonuje się zaś po minimum 15 000 km lub 1 roku, maksymalnie po 30 000 km lub co 2 lata.
  2. W wariancie drugim przeglądy okresowe wykonuje się następująco: pierwszy przegląd do 30 000 km lub do 2 lat (w zależności od tego, co nastąpi pierwsze), kolejne przeglądy okresowe co 30 000 km lub co 1 rok; wymianę oleju wykonuje się zaś co 15 000 km lub co 1 rok.

PAKIETY PRZEGLĄDÓW OKRESOWYCH
Skoda Premium Care 3 lata/60 000 km700 zł brutto
Skoda Premium Care 4 lata/80 000 km1400 zł brutto
Skoda Premium Care 3 lata/120 000 km1750 zł brutto
Skoda Premium Care 4 lata/160 000 km3500 zł brutto

Pakiety przeglądów obejmują wymianę następujących elementów:

  1. Olej silnikowy.
  2. Filtr oleju.
  3. Podkładka korka miski olejowej.
  4. Filtr powietrza.
  5. Filtr paliwa.
  6. Filtr kabinowy.
  7. Świece zapłonowe.
  8. Płyn hamulcowy.

WARUNKI GWARANCJI
Na podzespoły2 lata bez limitu kilometrów
Na powłokę lakierową3 lata bez limitu kilometrów
Na perforację korozyjną nadwozia12 lat bez limitu kilometrów
Przedłużenie gwarancji Skoda Care 3 lata/60 000 km200 zł brutto
Przedłużenie gwarancji Skoda Care 4 lata/80 000 km400 zł brutto
Przedłużenie gwarancji Skoda Care 3 lata/120 000 km500 zł brutto
Przedłużenie gwarancji Skoda Care 4 lata/160 000 km1000 zł brutto

USŁUGI DODATKOWE
Gwarancja Mobilności0 zł, pod warunkiem wykonywania przeglądów okresowych w ASO
Program serwisowy Twoja Flota dla klientów flotowych0 zł za przystąpienie do programu, warunkiem jest użytkowanie co najmniej 5 samochodów grupy Volkswagena

DANE TECHNICZNE
WARTOŚĆ REZYDUALNA
WRAŻENIA Z JAZDY
ZDJĘCIA
TestFlotowy.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.